Wydany w 2006 roku na CD album "Avokado" zespołu Dubska doczekał się winylowego wydania. W 2019 roku Dubska obchodzi swoje 20. urodziny. Z tej okazji za sprawą firmy Zima Records płyta ukazała się na winylu.
Dla wielu fanów Dubska "Avokado" to najlepszy album w dorobku zespołu z doskonałą sekcją dętą, energią i pomysłami na przeboje, które nuciła cała Polska. Poza własnym repertuarem zespołu "Avokado" zawiera także cover utworu „Ile mil” z repertuaru Izraela! Nakład płyty to 300 sztuk wydanych na pomarańczowym winylu.
“ Ta płyta jest dużym krokiem do przodu wykonanym przez zespół w stosunku do debiutu. Nowy album Dubska rozpoczyna ponad pięciominutowe, instrumentalne „Intro” i już na początku słychać, że forma zwyżkuje a to co nas czeka dalej to pierwsza liga tak pod względem produkcji jak i wykonania. „Avokado” to jeden z tych albumów, które przy każdym przesłuchaniu odkrywa się na nowo. Melodika i dęciaki fajnie wypełniają przestrzeń w „Płynie rzeka”, te drugie zresztą wszędzie bez zastrzeżeń, delikatnie i z klimatem, klawisze doprawiają sound z równym skutkiem, dubowe zabawy obecne są w muzyce Dubska niejako z klucza. Miękki wokal w połączeniu z łagodnym reggae’owym pulsem nadaje płycie charakter mocno stonowany, ale dzięki temu bliski standardom wielu wydawnictw zagranicznych, zwłaszcza w kręgach ska, gdzie spore grono wykonawców stawia na łagodność i klimat. Spójny, przemyślany i zapadający w pamięć repertuar to kolejna mocna strona tego wydawnictwa. Na poprzedniej płycie grupa miała ciągoty w stronę lekkiego popowego soundu, co nadal lekko słychać w jej dokonaniach, jednak zupełnie mi to nie przeszkadza i nie mam nic przeciwko temu, aby Dubska utrzymało ten poziom repertuaru i brzmienia, bo takich krążków nie ma się co wstydzić nie tylko w Polsce. Aby przekonać się, że warto zdobyć ten album polecam zapoznanie się zwłaszcza z wspomnianym już „Płynie rzeka” oraz utworami „Zion”, „Życie na streecie” i „Freeman” oraz obcymi kompozycjami w wersji zespołu: „Blues” (J.L. Hooker) i „Ile mil” (Izrael). „Awokado” to płyta przemyślana pod każdym względem i jestem pewien, że następny album Dubska będzie kolejnym smakowitym kąskiem na prężnej – co nie znaczy „zawsze zachwycającej swoimi produkcjami” – krajowej scenie reggae. Jak dla mnie smakołyk w zestawie dań serwowanych w ostatnim czasie przez polską kuchnię.” (Dzidek)
Comments